Boccor

Wykradzione przed tysi?cami lat z istniej?cego w równoleg?ym do naszego ?wiecie Imperium Morgii, magiczne artefakty Heka i Nechacha, na przestrzeni tysi?cleci trafiaj? w r?ce wampirów. Ukryte w miejscu, które znaj? tylko one i strze?one przez ich potomków, s? niedost?pne dla prawowitych w?a?cicieli oraz królowej Asses, sprawcy kradzie?y. Kap?ani z Morgii oraz Asses, nie rezygnuj? z odzyskania Heka i Nechacha. Kolejne starcie ich wys?anników ma miejsce w naszych czasach, mi?dzy innymi w Polsce. Zostaj? w nie wmieszane równie? agentki ABW, Karolina i Marta. Fragment: Za jej plecami co? uderzy?o w ga???. Z?e przeczucie kaza?o jej zrobi? obrót. W jego trakcie mign??a jej zadowolona g?ba wampira. D?ugim susem skoczy?a na pomoc nauczycielowi. W tym samym momencie inny wampir kopni?ciem wytr?ci? z r?k m??czyzny d?ugi miecz. U?amek sekundy pó?niej skoczy? mu do gard?a i zacisn?? na nim swoje szcz?ki. Kiedy by?a ju? przy nich, stworzenie szarpn??o g?ow? w ty?, wyrywaj?c m??czy?nie grdyk? z tchawic?. Trysn??a krew. Serce gwa?townie podskoczy?o jej do prze?yku. W uszach zabrzmia? szum silniejszy od wodospadu. W?ciek?a pochwyci?a odci?t? na ostro ga??? i z ca?ych si? wbi?a w plecy stoj?cemu ty?em wampirowi. Trafi?a dok?adnie w serce. Zrozpaczona z?apa?a za le??cy nieopodal dwur?czny miecz. Sw?dzenie z ty?u g?owy by?o niemal?e nie do zniesienia. Obróci?a si? b?yskawicznie. Olbrzym by? tu?, tu?. Unios?a or?? do góry i przymierza?a si? do zamachu i zadania przeciwnikowi ciosu. Miecz jednak zacz?? wy?lizgiwa? si? jej z r?k. ?cisn??a go mocniej i ponowi?a prób?. Efekt by? dok?adnie ten sam. Bro? zacz??a sama ucieka? w nieokre?lonym kierunku. Wampir by? tu?, tu?. Serce Iwony zacz??o galopowa? w niesamowitym tempie. Zrobi?a krok w ty?. Teraz nie na ?arty by?a przera?ona. Unios?a go ponownie, jednak znów ucieka? jej z r?k. Wpad?a w panik?. - Co?! ?lizga si? - powiedzia?o monstrum z zadowoleniem w g?osie, si?gaj?c ku niej r?k? z zakrzywionymi palcami. Mia?a uczucie, ?e serce wyskoczy jej z piersi. Te s?owa niemal?e zmrozi?y jej krew w ?y?ach, u?wiadamiaj?c jednocze?nie brutaln? prawd?.