W imieniu króla. Sylwana tom II

Sylwanie w powrocie do stolicy Qantre i rozliczeniu si? z Namiestnikiem Boliwar?, za nastawianie na jej ?ycie, staje na drodze nag?a i tajemnicza ?mier? jednej z wa?niejszych osób Bractwa ?owców. Nie jest to wszak?e jedyny powód zmuszaj?cy j? do nag?ej zmiany planów i priorytetów w jej ?yciu. Nieoczekiwanie dochodz? znacznie wa?niejsze okoliczno?ci wp?ywaj?ce na jej decyzje. To one powoduj? podj?cie dzia?a?, które maj? zapobiec rosn?cemu zagro?eniu ze strony osób zamierzaj?cych wskrzesi? Mont Cata, Imperium z?a i terroru istniej?ce przed stuleciami. Pozosta?o?ci po Pradawnych. G?o?ny brz?k rozbijanej szyby wyrwa? j? ze snu w momencie, gdy go us?ysza?a. Be?t wystrzelony przez kusznika stoj?cego na dachu s?siedniego budynku przebi? poduszk? niemal w tym miejscu, gdzie przed szarpni?ciem si? we ?nie mia?a g?ow?. Pocisk nie trafi? te? z powodu krzes?a ograniczaj?cego pole strza?u, a na dodatek uderzenie w szyb? zmieni?o nieco jego tor lotu, co te? mia?o niebagatelny wp?yw na celno??. Usiad?a na ?ó?ku zaskoczona, lecz zaraz potem b?yskawicznie sturla?a si? z niego na pod?og? pomi?dzy ?ó?ko a krzes?o. W pokoju by?o prawie ciemno, bowiem ksi??yc by? ju? w innym miejscu, a jego po?wiata tylko nieco roz?wietla?a wn?trze. Momentalnie oceni?a sytuacj?. Wiedzia?a, ?e kto? do niej strzeli?. Po szybie zorientowa?a si?, ?e mia?o to miejsce z zewn?trz. Mia?a krótk? chwil?, nim kusznik za?aduje swoj? bro? ponownie. Wyjrza?a ostro?nie zza krzes?a. Dostrzeg?a kogo? na dachu s?siedniego domu. Si?gn??a po miecze, gdy naraz pod wp?ywem pot??nego uderzenia otworzy?y si? drzwi do pokoju, niemal wyskakuj?c z zawiasów. Do pomieszczenia niczym rozjuszone zwierz? wpad?a ubrana na czarno posta?. Po dwóch krokach ten kto? z olbrzymi? si?? opu?ci? kling? miecza w miejsce, gdzie by? odcisk jej g?owy na poduszce.